BIEBER WANDALEM, A NIE ARTYSTĄ?
Justin Bieber został oskarżony o akt wandalizmu w Rio de Janeiro, po tym jak namalował tam na ścianie hotelu między innymi małpę i pingwina.
Bieber dostał pozwolenie na wykonanie graffiti na jednej ze ścian w Rio. Jego ochrona nie pozwoliła mu jednak tego zrobić, bo uznała lokalizację za zbyt niebezpieczną. Bieber nie zrezygnował jednak ze zrobienia wrzutów na murze i pospreyował ścianę hotelu w dobrej dzielnicy, gdzie nic nie mogłoby mu grozić. Na to jednak nikt nie wyraził zgody i piosenkarz ma problem.
„Pozwolenie władz miejskich na malowanie nie obejmowało tej lokalizacji” – stanowczo stwierdzilibrazylijscy policjanci.
Wyjazdu do Brazylii Bieber nie będzie chyba dobrze wspominał. Najpierw został przyłapany nawizycie w burdelu, potem jedna z prostytutek opublikowała filmik ze śpiącym gwiazdorem, a teraz pojawiły się zarzuty o wandalizm. Na pokrycie szkód związanych z odnowieniem fasady budynku na pewno go stać, więc pewnie znów mu się upiecze…
Co sądzicie o graffiti na ścianach, przystankach i autobusach? Zrobiliście sami kiedyś coś takiego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz